W poprzednim sezonie dopiero w ostatniej kolejce Piast Gliwice zapewnił sobie utrzymanie w ekstraklasie. W rozgrywkach 2018/2019 podopieczni Waldemara Fornalika radzą sobie o wiele lepiej. Dużo w tym udział ma Mateusz Mak, który w meczach z Zagłębiem Sosnowiec i Pogonią Szczecin spędził po dziewięćdziesiąt minut.
Premierowego gola w tym sezonie Mateusz Mak zdobył uderzeniem... głową. - To mój drugi gol w seniorach zdobyty w ten sposób. Wcześniej trafiłem również w barwach Piasta w meczu z Zagłębiem Lubin - mówi Mateusz Mak. - Nie oznacza to, że nie dochodziłem wcześniej do takich okazji. Dochodziłem, ale brakowało skuteczności. W Szczecinie miałem jednak noska - dodaje.
Po dwóch kolejkach Piast zajmuje drugie miejsce w tabeli. - Dobrze weszliśmy w sezon, mamy dwie wygrane, więc i atmosfera jest super. Cieszy mnie to, że po kontuzji nie ma śladu i mogę dawać jak najwięcej tylko mogę drużynie - powiedział wychowanek Babiej Góry.