- Nasza Skoda Fabia R5 to piekielnie szybka maszyna. Jest to auto z najwyższej półki. Masa 1230 kg, moc ok. 320 koni mechanicznych, duże hamulce i świetne zawieszenie pozwala na naprawdę szybką jazdę po oesach - mówi Szymon Gospodarczyk. Próbkę możliwości nowego samochodu i załogi, która nim dowodzi, widzieliśmy już po Rajdzie Presov na Słowacji. Miko Marczyk i Gospodarczyk zajęli tam trzecie miejsce.
Podczas Rajdu Świdnickiego rozkręcali się z każdym oesem, żeby w tym ostatnim, przebiegającym przez słynną Michałkową wygrać tzw. power stage. Wcześniej trzykrotnie byli drudzy i czwarci, raz trzeci (Zobacz TUTAJ). - Dla nas jest to wymarzony debiut na trasach RSMP (Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski). Rajd przejechaliśmy swoim tempem, staraliśmy się nie podejmować ryzyka, celem była meta. Praca całego zespołu podczas tego rajdu była perfekcyjna, wszystkim bardzo dziękuję! - dodał.
I tylko szkoda, że w rajdzie nie doszło do rywalizacji dwóch pilotów z naszego powiatu - Gospodarczyka i Michała Kuśnierza. Ten drugi pojawił się na Dolnym Śląsku w roli widza, gdyż jego kierowca Tomasz Gryc ma kontuzję ręki. Następna runda RSMP odbędzie się 19-20 maja i będzie to Rajd Dolnośląski.
Gospodarczyk zatem stawia na rajdy płaskie, a co z rajdami terenowymi i pilotowaniem Francuza Claude'a Fourniera? - W miniony weekend Claude startował w Katarze. Nie mogłem z nim być, bo kolidowały terminy. Jego pilotem był mój kolega Sebastian. Jak im poszło? W swojej klasie byli najlepsi. Najbliższe dni pokażą, gdzie będzie można nas zobaczyć w polarisie - wyjaśnia Gospodarczyk.