W mediach okrzyknięto te zmiany rewolucyjnymi. Chodzi o nowe zasady w ruchu drogowym i nie dotyczą one tylko kierowców, ale też pieszych.
Rada Ministrów przyjęła projekt zmian przepisów drogowych. Na razie nie wiadomo, kiedy nowe prawo wejdzie w życie. Zajmą się nim posłowie. Warto jednak wspomnieć, o co w nim chodzi.
Ciekawe wydają się m.in. te, które nadają więcej praw pieszym. Kierowcy będą zobowiązani do zatrzymywania się przed "zebrami" jeśli tylko zauważą pieszego, który czeka przy przejściu. Według prawa kierowca będzie musiał "stworzyć możliwość bezpiecznego pokonania jezdni pieszemu na przejściu".
Co ważne - pieszy będzie miał też swoje obowiązki, przede wszystkim do ostrożności przy wchodzeniu na jezdnię. Oznacza to w praktyce, że przy ewentualnym potrąceniu osoby, która wtargnęła na drogę nie tylko kierowca będzie winny, ale też sam pieszy.
Bardzo ważną zmianą w przepisach będzie zakaz korzystania z telefonów lub innych "urządzeń zaburzających percepcję wzrokową" podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych lub torowisko.
Nowe przepisy drogowe nie ominą też autostrad. Ministrowie stwierdzili, że trzeba zwiększyć dystans między samochodami. Obliczyli, że nasza odległość od poprzedzającego auta powinna stanowić ( w kilometrach) połowę wartości prędkości z jaką się poruszamy. Na przykład, jeśli jedziemy około 100 km/h to odległość od następnego samochodu nie może być mniejsza niż 50 metrów. Takie przepisy istnieją już za naszą zachodnią granicą.
Ujednolicony ma zostać także limit prędkości w terenie zabudowanym. Obecnie od 5.00 do 23.00 wynosi on 50 km/h, a od 23.00 do 5.00 - 60 km/h. Po zmianach dopuszczalna prędkość przez całą dobę będzie wynosiła 50 km/h.
Po nowelizacji przepisów na 3 miesiące prawo jazdy będzie odbierane nie tylko tym kierowcom, których przyłapano na przekroczeniu limitu prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym, ale również w terenie niezbudowanym.
Współpraca: Wadowice24.pl